wtorek, 1 kwietnia 2014

KREM Z PORÓW




Składniki:

3 pory
3 ziemniaki
1 cebula
1,5 l bulionu warzywnego
1 łyżka masła
sól, pieprz
ew. śmietana

Niby to tylko godzina snu mniej, a ja się w ogóle nie mogę pozbierać. Żeby wstać do pracy muszę się zmuszać. Po pracy potrzebuję drzemki by jakkolwiek funkcjonować. Nigdy nie miałam z tym problemów. Zastanawiałam się co może być tego powodem i tylko jedno przyszło mi do głowy. Nie będzie to nic odkrywczego, ani miłego dla ucha. Po prostu po trzydziestce jest do dupy! Niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko się zmienia. Zaczynają się dolegliwości i chodzenie po lekarzach, człowiek nie jest już taki cierpliwy, szybciej się męczy, trudniej zapanować mu nad własnym ciałem, beznadzieja. Nie jestem świeżo upieczoną trzydziestolatką i miałam duuuuużo czasu by się przyzwyczaić, ale mówię to głośno dopiero teraz. Jest bez sensu! Ja chcę mieć znowu dwadzieścia kilka lat! Oddajcie mi moje lata dwudzieste!
Dobrze, że chociaż umiłowanie do dobrego jedzenia się nie zmieniło. Może talerz zupy ukoi mój ból   :-(
Jak borykacie się z podobnymi problemami to polecam krem z porów. Talerz pysznej zupy jest idealnym lekarstwem na depresję niepogodzonego z upływającym czasem człowieka. Posiekaną cebulę przesmażamy na maśle i jak się zeszkli dodajemy posiekane części pora. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem i podsmażamy aż por całkowicie zmięknie. Pokrojone na ćwiartki ziemniaki gotujemy w bulionie (w takiej ilości by były zakryte płynem). Mogą się nawet rozgotować. Dodajemy do nich przesmażone pory. Miksujemy wszystko blenderem. W miarę potrzeby dodajemy więcej bulionu, do uzyskania kremowej konsystencji. Ja nie lubię gdy zupa jest zbyt gęsta. Doprawiamy do smaku solą i świeżo mielonym pieprzem i ewentualnie kleksem śmietany ( u mnie bez śmietany bo po trzydziestce śmietana za bardzo idzie w boczki ;-)
Powodzenia i smacznego!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz