piątek, 15 kwietnia 2016

TUSZKI ŚLEDZIOWE PIECZONE W POMIDORACH


Składniki:

10 tuszek śledziowych
1 puszka siekanych pomidorów
1 cytryna
1 ząbek czosnku
oliwa z oliwek
szczypta cukru
sól, pieprz
oregano ( dowolna mieszanka ziół)

Według mojego Greka (zwanego również Szwajcarem) filety rybne są dla mięczaków. Prawdziwi miłośnicy ryb jedzą całe ryby lub tusze. Nic dziwnego skoro uwielbiają rybie oczy - bleee! Całe to oblizywanie i dłubanie ości to największa frajda. No to mu ostatnio zafundowałam śledzie. Wcale nie złośliwie. Uwielbiam śledzie w każdej postaci i jak ostatnio miałam okazję kupić tusze, to nic nie było w stanie mnie powstrzymać. W ich przypadku zdecydowanie jest co wydłubywać. Za to przygotowanie jest bajecznie proste i niewymagające. 
W naczyniu do zapiekania mieszamy pomidory z wyciśniętym ząbkiem czosnku i przyprawami. Ja dałam szczyptę cukru, sól, pieprz i mieszankę z Rossmana z suszonymi pomidorami i czarnuszką. Na pomidorach układamy tuszki śledziowe i plasterki cytryny. Całość skrapiamy oliwą i posypujemy oregano. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180C na około 25-30 minut. Zapiekane w pomidorach śledzie gotowe do spożycia. Proponuję podać je ze świeżym, chrupiącym pieczywem. Powodzenia i smacznego!







2 komentarze:

  1. Szanowna Pani, jestem na Pani blogu w zakładce "bezmięsne" i rozumiem, że uważa Pani ryby za rośliny? Naprawdę, czy my żyjemy w średniowieczu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, my żyjemy w czasach w dopieprzaniu się do wszystkiego tak, jak Ty...

      Usuń